Już wielokrotnie pisaliśmy o nowym cyklu w kombinacji norweskiej, który miałby być dla zawodników imprezą docelową, kiedy nie byłoby zawodów mistrzowskich. Najpierw nazwano to "Nordic Combined Battle", a aktualnie przoduje nazwa "Weekend Challenge". W Zurychu znów przedstawiciele FISu debatowali na temat m.in. kombinacji norweskiej.
[Kliknij "Czytaj więcej" aby zobaczyć dalszą część newsa]
Już wielokrotnie pisaliśmy o nowym cyklu w kombinacji norweskiej, który miałby być dla zawodników imprezą docelową, kiedy nie byłoby zawodów mistrzowskich. Najpierw nazwano to "Nordic Combined Battle", a aktualnie przoduje nazwa "Weekend Challenge". W Zurychu znów przedstawiciele FISu debatowali na temat m.in. kombinacji norweskiej.
O nowym formacie pisaliśmy TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ. W dalszym ciągu nie wiadomo jednak o co chodzi. Na razie wiemy tylko tyle, że w najbliższym sezonie takiej imprezy nie będzie. Są plany aby wprowadzić cykl do Pucharu Świata w sezonie olimpijskim. Na pewno będzie on zorganizowany w Europie Środkowej. Co ciekawe faworytem do organizacji nie są Niemcy, lecz Austria (Seefeld) lub Francja (Chaux-Neuve). Ottesen po odpadnięciu z "Tańca z gwiazdami" mógł tą sprawę spokojnie przemyśleć i zapewnia że turniej nie będzie wzorowany na TdS i TCS. Będzie to unikalna impreza ze zwiększona pulą nagród. Mają to być trzydniowe zawody (każdego dnia inny format), a być może w przyszłości uda się ten cykl rozszerzyć.
Poza finałowym Gundersenem w Pucharze Świata, FISowscy działacze planują także finałowego Gundersena w Pucharze Kontynentalnym. Tam również wystartowałoby najlepszych trzydziestu zawodników w generalce. Pomysł wydaje się być ciekawy, ale wypada się zastanowić ilu zawodników z tej trzydziestki zdecyduje się na start w PK. Dobry zawodnik zesłany z PŚ do PK już podczas jednego weekendu może zapewnić sobie miejsce w 30, a następnie wrócić do PŚ.
Zdecydowano się także na wprowadzenie dwucentymetrowej tolerancji w kombinezonach. Przypomnijmy, że tego lata całkowicie zniesiono tolerancję, ale ostatecznie zdecydowano się dać zawodnikom pewien margines błędu.
Kolejnych decyzji możemy się spodziewać na wiosnę kiedy to FIS zbierze się w Chorwacji.